Młode Wilki '92 przegrywają z Lechem Poznań

09.07.2009 22.23, autor: Radosław Firlej fot. Cezary Michalak, źródło: własne

Młode Wilki '92 w swoim drugim spotkaniu Mistrzostw Polski Juniorów przegrały z Lechem Poznań 0:1. Jedyną bramkę spotkania zdobył w 15. minucie Radosław Barabasz.

Już po pierwszych minutach gry można było z łatwością zauważyć, że nasza drużyna ma problemy z odpowiednim "wejściem" w mecz. Lechici znacznie dłużej utrzymywali się przy piłce, na co podopieczni trenerów Dębka i Kucharskiego pozwalają naprawdę rzadko. W 2. minucie wysokie dośrodkowanie minęło naszego golkipera Jakuba Szumskiego i odbiło się dopiero od poprzeczki jego bramki. Trafienie dla mistrzów Wielkopolski było naprawdę blisko, a lechici atakowali dalej. Strata bramki przez Młode Wilki '92 nastąpiła w 15. minucie po rzucie wolnym. Dośrodkowaną w pole karne piłkę delikatnie musnął Radosław Barabasz i było 0:1. Nasi zawodnicy w próbach zatrzymania ich akcji ofensywnych często uciekali się do gry poza przepisami, czego efektem mogą być trzy żółte kartki dla Cichockiego, Mizgały i Lisowskiego zebrane jeszcze przed upływem dwudziestu minut od pierwszego gwizdka. I choć po strzałach Furmana i Efira mogło się wydawać, że wyrównanie jest w zasięgu ręki i może nastąpić jeszcze przed przerwą, to jednak do szatni nasi piłkarze schodzili jako przegrywający.

Druga połowa przyniosła zmiany. Michała Efira zastąpił Rafał Wolski, który od razu zaczął sprawiać problemy obrońcom Lecha. W krótkim odstępie czasu wywalczył rzut rożny i wziął udział w dwóch dosyć groźnych akcjach ofensywnych. W 48. minucie bramkarza rywali zdecydowanie zaczął naciskać Jakub Rozwandowicz. Stojący między słupkami w Lechu Poznań przesunął się aż pod linie boczną, po czym wykopał futbolówkę wprost pod nogi Bartosza Widejko. Strzał lewego obrońcy z około trzydziestu metrów okazał się jednak zbyt mocny. Kilka minut później Rafał Wolski ponownie wpadł z piłką w pole karne Lecha Poznań. Położony przez niego na ziemię obrońca dotknął piłki ręką - nie wiedzieć czemu, gwizdek sędziego pozostał niemy. Nie była to ostatnia kontrowersyjna decyzja arbitra w spotkaniu. Kilka minut później w obrębie "szesnastki" przewrócono Dominika Furmana. Za domaganie się rzutu karnego naszego kapitana ukarano żółtą kartką. Pod koniec spotkania najbliżej wyrównania stanu meczu był jeszcze ponownie Michał Żyro, który pomimo ataku trzech rywali poprowadził piłkę przez dwadzieścia metrów i oddał minimalnie niecelny strzał.

Wynik wcześniejszego meczu Cracovia - Jagiellonia dawał naszym zawodnikom ogromną okazję do wysunięcia swojej drużyny na pozycję samodzielnego lidera tabeli. Szansa ta została jednak zaprzepaszczona. Na chwilę obecną wszystkie zgromadzone na turnieju zespoły posiadają identyczne liczby punktów i bilansy bramkowe. Ostatecznie wszystko rozstrzygnie się w sobotę. Młode Wilki '92 zmierzą się wtedy z Cracovią.

Zapis relacji live znajduje się tutaj.